Nastya przez kilka lat mieszkała w dużym mieście, z dala od rodzinnej wioski, w której dorastała i gdzie mieszkali jej rodzice. Była zajęta karierą i biznesem i z roku na rok odwiedzała starszych ludzi coraz rzadziej.
Jej rodzice, Lidia Iwanowna i Piotr Nikołajewicz, byli skromnymi i pracowitymi ludźmi, którzy przez całe życie pracowali na roli. Zawsze z niecierpliwością czekali na jej przyjazd, ale nie obrażali się, gdy przekładała wizyty.
Pewnego dnia Nastya otrzymała tragiczną wiadomość – jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym, wracając z targu. Była zszokowana i głęboko zasmucona, czując się winna, że nie widuje się z nimi tak często i nie spędza z nimi więcej czasu. Nagła strata kazała jej myśleć o wielu rzeczach, a w nocy długo nie mogła spać, przeżywając wspomnienia i żale.
Kilka tygodni po pogrzebie Nastya miała dziwny sen. Rodzice stali obok niej i patrzyli na nią z miłością i troską. We śnie Lidia Iwanowna wskazała stary dom na obrzeżach wsi i powiedziała: „Nastya, musisz tam pojechać. Nie odkładaj tego.” Nastya obudziła się zlana zimnym potem, nie rozumiejąc, co to może oznaczać.
Stary dom, na który wskazała matka we śnie, należał kiedyś do jej dziadków. Został opuszczony przez wiele lat i nikt tam nie mieszkał, odkąd zmarli jej krewni. Nastya pamiętała ten dom z dzieciństwa, ale po przeprowadzce do miasta rzadko o tym myślała.