Lekarze nie zgodzili się na urodzenie ledwo żywej Inny. Chirurg Michaił zrobił desperacki krok od Boga…

Inna została przyjęta do szpitala w stanie krytycznym: skomplikowana ciąża i znaczna utrata krwi sprawiły, że jej szanse na życie były minimalne.

Lekarze spojrzeli po sobie, rozważając ryzyko: uratować dziecko, czy przynajmniej spróbować zatrzymać matkę? Ale nie było czasu na myślenie.

Młoda kobieta, wyczerpana bólem, szeptała, błagając o ratunek dla córki, a jej mąż łkał na korytarzu, całkowicie przygnębiony sytuacją. Koledzy odmówili operacji, powołując się na niemożność pomyślnego wyniku.

Michaił, doświadczony chirurg, zdawał sobie sprawę, że to może być koniec zarówno dla matki, jak i dziecka, ale nie mógł tak po prostu stać.

„Albo będziemy walczyć, albo oni zginą” – rzucił przez ramię i rozkazał przygotować salę operacyjną. Z desperacką determinacją przystąpił do najtrudniejszego cięcia cesarskiego, pomimo sceptycyzmu kolegów.

Godzinami walczył o życie dwóch osób, a kiedy na sali operacyjnej rozległ się pierwszy płacz noworodka, nikt nie mógł powstrzymać łez. Michaił otarł pot z czoła: Inna oddychała. Zaryzykował wszystko i wygrał.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *