Mała Liza często wracała do domu zmęczona i przygnębiona. Jej starszy brat Siergiej zauważył, że ojczym Artem przygląda się jej z uśmiechem, ale nic nie powiedział.
Liza tylko wzruszała ramionami, gdy pytano ją, dlaczego jest taka wyczerpana.
Pewnej nocy Siergiej usłyszał cichy szloch dochodzący z pokoju siostry. Wbiegł do środka i był przerażony:
Lisa siedziała na podłodze z opuchniętymi rękami, trzymając narzędzia do szycia, a wokół niej leżały stosy dziecięcych sukienek.
Okazało się, że ojczym zmusił ją do szycia rzeczy na sprzedaż, grożąc, że ją zabije, jeśli komuś o tym powie. Siergiej natychmiast wezwał policję. Teraz Artyom czekał na proces, a Liza w końcu znalazła ochronę i spokój u boku brata.