Michaił i Waleria pobrali się w 1960 roku. Od tego czasu żyli szczęśliwie w małżeństwie przez 60 lat, w doskonałej harmonii. Przez cały ten czas, od chwili poznania, zawsze wspierały się we wszystkich przedsięwzięciach i nigdy nie miały przed sobą tajemnic, ale babcia miała jeden sekret: trzymała na antresoli pudełko po butach wypełnione czymś, co powinien mieć jej mąż o których nie wiedziałem. Całkowicie zabroniła mu otwierać i sprawdzać, co w środku jest.
Mieszkali razem przez wiele lat, a mąż szanował zakaz żony, aby nie otwierać pudełka i nie patrzeć, co jest w środku. Jednak od czasu do czasu pękała z ciekawości, co trzymała w tej skrzyni, o czym jej mąż nie powinien wiedzieć. Kilka lat temu przydarzyło mu się gorzkie nieszczęście: moja babcia poważnie zachorowała. Zrozumiała, że choroba jest poważna, ale jej stan zdrowia nie był już taki sam, a nadzieja na wyzdrowienie stopniowo topniała na jej oczach. Potem babcia zdecydowała, że nie chce opuszczać tego świata z pewnymi tajemnicami i tajemnicami przed mężem. Zadzwoniła do Michaiła i powiedziała: Ciąg dalszy w filmie.