12-letnia dziewczynka weszła do szpitala z dzieckiem w ramionach, ale kiedy powiedziała, czyje to dziecko.

  • Potrzebuję pomocy — głos dziewczynki brzmiał cicho, ale pewnie.
    Pielęgniarka, która już zauważyła dziecko, powoli podniosła wzrok na dziewczynkę.
  • Czy to twoje dziecko? — zapytała ostrożnie, czekając na odpowiedź, która mogłaby wzbudzić więcej pytań.


  • Dziewczynka potrząsnęła w milczeniu głową i zrobiła krok do przodu.
  • Nie. To dziecko mojego brata. Ale… — jej głos zadrżał, a oczy wypełniły się łzami. — Mój brat odszedł.
    W szpitalu zapadła cisza. Pielęgniarka zamarła, lekarze spojrzeli na siebie.
  • Zmarł zeszłej nocy… Nie wiedziałam, co robić. Był sam, kiedy to się stało…” dziewczyna szlochała, tuląc dziecko mocniej do piersi.

      • Wszystko w sali zdawało się zamrzeć. Żadnych gwałtownych ruchów, żadnych niepotrzebnych dźwięków. Wszyscy zdali sobie sprawę, że przed nimi rozgrywa się prawdziwa tragedia.
  • Ile lat miał twój brat? — Zapytał lekarz, podchodząc bliżej.
  • Miał szesnaście lat… On i ja zostaliśmy sami po tym, jak nasi rodzice… — nie dokończyła, ale sens był jasny.

        • Stojąc przed tą małą dziewczynką trzymającą dziecko, lekarze i pielęgniarki zdali sobie sprawę z tragedii jej sytuacji. W tym szpitalu, pośród zgiełku, 12-letnia dziewczynka trzymała w ramionach przyszłość swojej rodziny — jedynego żyjącego krewnego, który pozostał po serii strat.
          Lekarz podszedł do niej i delikatnie położył dłoń na jej ramieniu.
  • Zajmiemy się tobą — powiedział cicho.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *