Naczelnik, zimny i okrutny człowiek, od dawna nie lubił swojej pasierbicy.
Ciągłe kłótnie w domu przerodziły się w bezwzględną presję, a gdy dziewczyna znalazła się w trudnej sytuacji, nie przegapił okazji, by ją upokorzyć.
Wykorzystując swoją pozycję, wepchnął ją do celi, zmuszając do „spłacenia długu” i zapłacenia za rzekome błędy.
Ale kilka dni później, gdy zobaczył dziewczynę otoczoną przez więźniów, doświadczył czegoś, czego się po sobie nie spodziewał — wyrzutów sumienia. Zachowywała się z godnością i wzbudzała szacunek nawet najtwardszych kobiet w więzieniu.
Kiedy zdał sobie sprawę, jak niesprawiedliwie ją potraktował, naczelnik po raz pierwszy poczuł wyrzuty sumienia. Ta chwila zmieniła go na zawsze, uświadamiając mu wartość przebaczenia i uczciwości.