Gdy tylko żona wyszła do pracy, ojczym podszedł do pasierbicy i cicho szepnął: „Cicho, kochanie, to nie będzie bolało”.
Dziewczynka spojrzała na niego ostrożnie, nie wiedząc, czego się spodziewać. Ale zamiast zrobić coś strasznego, ojczym wyciągnął zza pleców pudełko i otworzył je. W środku były bandaże, plastry, farby i pędzle.
Wiedział, że dziewczyna niedawno poważnie zraniła się spadając z roweru, więc postanowił wesprzeć ją w tym dniu. Delikatnie opatrzył zadrapania, a następnie zaproponował, że pokoloruje je jaskrawymi wzorami, zamieniając blizny w małe dzieła sztuki.
Śmiali się razem, a dziewczyna zapomniała o bólu, zdając sobie sprawę, że ma nie tylko nowego członka rodziny, ale osobę, która jest gotowa zaopiekować się nią z ciepłem i miłością.