…kiedy zobaczyła go otoczonego przez inne dzieci, którym również dawał cukierki i próbował odwrócić uwagę rozmową.
Na podpowiedź córki Katia zrozumiała, że jej podejrzenia nie były daremne. Poczuła, jak zimna fala strachu i złości podchodzi jej do gardła. Zdając sobie sprawę, że nie może zwlekać, szybko zabrała córkę i dyskretnie zadzwoniła na policję.
Kiedy na miejsce przybyły organy ścigania, wujek został zatrzymany w celu przesłuchania. Szybko okazało się, że jego dobroduszna maska skrywała mroczne motywy, które mogły zaszkodzić dzieciom. Dzięki uważności i determinacji Katii udało się zapobiec dalszym incydentom i uchronić dzieci przed niebezpieczeństwem.