Funkcjonariusze policji otrzymali anonimowe zgłoszenie o podejrzanej walizce pozostawionej na dworcu kolejowym.
Kiedy przybyli na miejsce, ich pies służbowy natychmiast podbiegł do walizki i nagle zaczął szczekać i wyrywać się w jej kierunku.
Policjanci, przyzwyczajeni do ufania instynktom swoich psów, stali się ostrożni, obawiając się najgorszego.
Ostrożnie otworzyli walizkę, spodziewając się znaleźć coś niebezpiecznego lub nielegalnego, ale to, co zobaczyli, wstrząsnęło nimi do głębi.
Wewnątrz walizki, zwinięta w kłębek, leżała malutka dziewczynka, nie starsza niż rok. Była poważnie niedożywiona, jej małe ciałko trzęsło się z zimna, a na jej twarzy widać było strach. Policjanci natychmiast zdali sobie sprawę, że dziecko zostało porzucone na pastwę losu, pozostawione w walizce w tak bezbronnym stanie. Łzy mimowolnie spłynęły po policzkach jednego z funkcjonariuszy, podczas gdy pozostali, pomimo całej swojej zawodowej powściągliwości, nie mogli powstrzymać emocji.
Natychmiast wezwali karetkę pogotowia i zaczęli pocieszać dziecko, owijając je swoimi kurtkami, aby zapewnić mu ciepło. Policjanci, którzy wiele widzieli w swojej służbie, byli głęboko zszokowani i zdenerwowani przerażającym odkryciem. Nikt nie mógł zrozumieć, jak ktoś mógł zrobić tak okrutną rzecz bezbronnemu niemowlęciu.
Dziewczynka została natychmiast przewieziona do szpitala, gdzie otrzymała niezbędną pomoc medyczną. Policjanci nie mogli zapomnieć o tej sprawie i dołożyli wszelkich starań, aby znaleźć tych, którzy zostawili ją w walizce. Ta historia poruszyła serca wielu osób i wkrótce znaleźli się ludzie gotowi przyjąć dziewczynkę do swojej rodziny i dać jej ciepło i opiekę, których została pozbawiona w pierwszych miesiącach życia.