Anna z trudem przekonywała męża, by odwiedził swoją starszą matkę, która mieszkała w odległej wiosce.
Zawsze używał wymówki, że jest zajęty, ale tym razem nie miał już powodu. Kiedy przyjechała, zostawiła go z matką na kilka tygodni, aby mogli spędzić razem czas i wspierać się nawzajem.
Anna pojechała do miasta, zakładając, że wszystko będzie jak zwykle — spokojne, proste życie na wsi i opieka nad starszą panią.
Kilka dni później, kiedy Anna wróciła do domu po pracy, jak zwykle włączyła telewizor. Nagle jej uwagę przykuły niepokojące nagłówki wiadomości. Reportaż dotyczył wydarzeń w wiosce, w której zostawiła męża. Na ekranie pojawiła się znajoma sceneria — te same ulice, którymi niedawno jechała, stare domy i lokalne władze.
„Tajemnicze zniknięcie mężczyzny w wiosce” — usłyszała Anna w telewizji. Jej serce zamarło, gdy pokazano twarz jej męża. Zgłoszono jego zaginięcie. Dziennikarze mówili, że nikt go nie widział od kilku dni, sąsiedzi twierdzili, że wyszedł do lasu i nigdy nie wrócił. Nawet jego matka nie potrafiła wyjaśnić, dokąd udał się jej syn.
Anna, ogarnięta strachem i paniką, natychmiast podniosła telefon i zaczęła dzwonić do wszystkich, których mogła, aby dowiedzieć się, co się stało. Ale im więcej się dowiadywała, tym bardziej ogarniał ją zimny strach. Tajemnice, które wyszły na jaw, dotyczyły wioski, jej mieszkańców i ich starożytnych rytuałów, o których nikt nie odważył się głośno mówić.