„Jesteś tylko inkubatorem” — powiedział szef do swojej ciężarnej sekretarki. Co stało się później…

Marina, młoda i inteligentna sekretarka, zawsze była lubiana przez swojego szefa, dopóki nie zaszła w ciążę.

Od tego czasu jej stosunek do niej zmienił się diametralnie. Jej szef, Wiktor Siergiejewicz, który stał się zimny i nietolerancyjny, zaczął robić coraz więcej sarkastycznych uwag. Był zły z powodu jej częstych wizyt u lekarza i zasugerował, że nie jest już potrzebna w pracy.

Pewnego razu, gdy Marina przypomniała mu o zbliżającym się urlopie macierzyńskim, Victor krzyknął ze złością: „Jesteś teraz tylko inkubatorem, nie ma już z ciebie żadnego pożytku”.

Te słowa uderzyły Marinę do głębi. Jej oczy napełniły się łzami, ale powstrzymała się. Nie chcąc okazać słabości, wyszła z biura, a w jej wnętrzu gotował się ból i uraza. Pomimo stresu postanowiła, że nie pozwoli, by taka postawa zrujnowała jej życie. Zamiast znosić upokorzenia, Marina postanowiła dochodzić swoich praw. Zaczęła dokładnie studiować przepisy prawa pracy i przygotowywać dokumenty, by bronić swojego stanowiska.

Kilka dni później Marina wróciła do pracy z poważną miną i stosem papierów w rękach. Podchodząc do szefa, spokojnie położyła je na biurku przed nim. „Oto wszystko, co dotyczy moich praw, w tym naruszenie umowy o pracę, za które możesz zostać pociągnięty do odpowiedzialności” — powiedziała stanowczo. Wiktor Siergiejewicz, zszokowany jej pewnością siebie i opanowaniem, był zdezorientowany. Nie spodziewał się, że jego „prosta sekretarka” jest tak przygotowana.

Kilka tygodni po tym incydencie Marina poszła na urlop macierzyński z czystym sumieniem i pełnymi świadczeniami. Victor zrozumiał swój błąd, ale było już za późno. Co więcej, plotki o jego zachowaniu rozprzestrzeniły się wśród współpracowników i partnerów, co miało negatywny wpływ na jego reputację. Po zostaniu matką Marina kontynuowała swoją karierę w innej firmie, gdzie była ceniona za swój profesjonalizm i siłę ducha, a nie tylko za status przyszłej matki.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *