Pielęgniarka pogotowia Anna widziała wiele rzeczy w swojej karierze, ale to wezwanie było szczególnie dziwne.
Kiedy przybyła do małego mieszkania, spodziewała się zastać starszą osobę lub osobę z ostrym atakiem choroby, jak to często bywało.
Ale kiedy weszła do słabo oświetlonego salonu, od razu wyczuła, że coś jest nie tak. Pokój był pusty, ale na stole stał portret jej samej oprawiony w czarną ramkę.
Anna zamarła w miejscu, jej serce przyspieszyło. To było niemożliwe. Nigdy nie była w tym domu, ani nie znała nikogo z sąsiedztwa.
Zdjęcie, na którym, jak jej się wydawało, została uwieczniona kilka lat temu, w młodości, ale skąd mogło pochodzić? Jej głowa wypełniła się pytaniami, ale najbardziej przerażające było to, że portret był oprawiony tak, jakby już odeszła.