„Jesteś wiedźmą, zniszczyłeś naszą rodzinę!” — syknęła teściowa, spychając synową przez próg. Lena stała na zimnie, drżąc nie tyle od wiatru, co od niesprawiedliwości.
Zawsze starała się zadowolić rodzinę męża, jednak teściowa od początku była przeciwna temu małżeństwu. Ciągłe wyrzuty, dokuczanie i obelgi tylko pogarszały sytuację, ale tym razem wszystko poszło za daleko.
Teściowa wściekła wyrzuciła ją z domu, obwiniając ją za wszystkie kłopoty rodziny, nie dając nawet możliwości wyjaśnienia.
Kiedy Lena stała w drzwiach, ściskając swoje rzeczy w rękach, uświadomiła sobie, że jej mąż Dmitry nigdy jej nie stanął. W tym momencie siedział w kuchni z matką i słyszał jej krzyki, ale nie próbował interweniować.
Wiedział, że jego matka nie akceptuje Leny, ale zawsze wolał milczeć, mając nadzieję, że konflikt jakoś się rozwiąże. Jego milczenie tym razem było dla Leny ostatnią kroplą – zdała sobie sprawę, że jego obojętność sprawiła jej nie mniejszy ból niż słowa teściowej.