Kiedy bogacz dowiedział się od lekarzy, że pozostały mu tylko trzy miesiące życia, jego świat się zawalił. Wszystko, co zdobył przez lata, nagle wydało się bez znaczenia.
Rzeczy, które kiedyś wydawały się tak ważne, teraz były tylko ciężarem. Zdecydował, że lepiej będzie oddać swój majątek potrzebującym.
Zbierając drogie ubrania, biżuterię i inne kosztowności, bogacz udał się do miejsca, w którym zawsze widywał włóczęgów.
Ale kiedy przekroczył próg opuszczonego budynku, w którym zwykle ukrywali się bezdomni, jego serce zatonęło.
Na środku pomieszczenia, pośród ubóstwa i brudu, zobaczył swoich rodziców, których nie widział od lat i których uważał za dawno zmarłych. Wyczerpani i wynędzniali siedzieli na podłodze wśród podobnie zdesperowanych ludzi.
Bogacz nie mógł uwierzyć własnym oczom — jak mogli znaleźć się w tym piekle? W tym momencie dotarło do niego, że w pogoni za bogactwem już dawno stracił kontakt z tymi, którzy byli mu naprawdę bliscy, a los postanowił mu o tym przypomnieć w ostatniej chwili jego życia.