Diana zawsze była silną i niezależną dziewczyną, pomimo trudności, jakie ją spotkały.
Po śmierci matki jej ojciec Aleksander ożenił się z kobietą o imieniu Ludmiła. Macocha od samego początku nie lubiła Diany, uważając ją za ciężar.
Kiedy jej ojciec poszedł na zmianę, Ludmiła stała się jeszcze bardziej okrutna i wybredna, wymyślając nowe sposoby na złamanie ducha dziewczynki.
Któregoś dnia, kiedy Aleksander wyszedł na kolejną zmianę, Ludmiła zdecydowała, że czas raz na zawsze pozbyć się Diany. Niedawno we wsi pojawiła się grupa mężczyzn, zwolnionych z więzienia i tymczasowo osiedlających się w opuszczonej łaźni na obrzeżach wsi. Ludmiła wiedziała, że ci ludzie są bezwzględni i niebezpieczni, i myślała, że znajdą zastosowanie dla młodej dziewczyny.
Pewnego wieczoru, kiedy Diana wróciła z pracy do domu, macocha powiedziała jej chłodno:
- Dziś spędzasz noc w łaźni. Tam czekają ludzie, którzy potrzebują pomocy i ty musisz im pomóc.
Diana próbowała sprzeciwić się, ale Ludmiła była nieugięta. Z ciężkim sercem dziewczyna udała się we wskazane miejsce. Zbliżając się do łaźni, usłyszała niegrzeczne męskie głosy i poczuła zimno przebiegające po plecach. Ale strach jej nie paraliżował, wręcz przeciwnie, obudził w niej determinację do walki.