80-letnia babcia Efrosinya Iwanowna jak zwykle wyszła do ogrodu kopać ziemniaki. To był zwyczajny dzień i babcia nie spodziewała się niczego specjalnego. Kiedy jednak jej łopata uderzyła w coś twardego, w pierwszej chwili pomyślała, że to duży kamień lub korzeń drzewa. Kiedy jednak zacząłem kopać dalej, ze zdziwieniem odkryłem, że pod ziemią kryje się coś przypominającego trumnę.
Zbierając siły, Euphrosyne zawołała sąsiadów i wkrótce wokół jej posesji zebrali się wszyscy lokalni mieszkańcy. Wszyscy byli w szoku, gdy okazało się, że rzeczywiście była to stara drewniana trumna. Eksperci i władze lokalne przybyli na miejsce i ostrożnie je otworzyli, spodziewając się zobaczyć tam cokolwiek – pozostałości, stare rzeczy, może artefakty z minionych epok.
Kiedy jednak zdjęto wieko trumny, wszyscy wokół zaniemówili. W środku znajdował się mężczyzna, ale był niesamowicie dobrze zachowany, jakby umieszczono go tam zaledwie kilka dni temu. Jego twarz była tak wyraźna, że można było rozpoznać nawet jego rysy, a jego ubranie wydawało się jak nowe. Nikt z obecnych nie mógł zrozumieć, jak to było możliwe.
Okazało się, że trumna należała do nieznanej zakonnicy z pobliskiego klasztoru, który został zamknięty kilkadziesiąt lat temu. Tajemnica tego odkrycia długo nie dawała spokoju mieszkańcom wsi, zaczęli nawet opowiadać o niej w lokalnych wiadomościach. Odkrycie to wywołało wiele kontrowersji i dyskusji, pozostało jednak zjawiskiem niewyjaśnionym.