Wielkie pretensje po komunii. Rodzina się do czegoś przyczepiła

Tata dziewczynki, która poszła do pierwszej komunii świętej, opisał nieprzyjemności, jakie spotkały jego i żonę. A że zrobił to na Facebooku, wypowiedź przeczytały tysiące osób. Ale od początku. Rodzice zaprosili po kościele nie tylko chrzestnych i dziadków, ale też dalszą rodzinę — ciotki z dziećmi, kuzynostwo. Poczęstunek był skromny i bez procentów. «Marna impreza» — skwitowali wzburzeni goście. Ktoś im nawrzucał, ktoś stanął w ich obronie.

Pierwsza komunia święta. Pominęli obiad
Od poniedziałku dostajemy z żoną sygnały od całej rodziny z pretensjami, że oni przyszli na komunię, dali prezenty, a impreza była taka marna. Żadnych obiadów itp.

— pisze ojciec w facebookowej grupie poświęconej oszczędzaniu. — Niektórzy wypominają nawet brak alko… I że powinniśmy od razu na zaproszeniu zaznaczyć, że zapraszamy tylko na skromny poczęstunek. Co Wy o tym wszystkim sądzicie? — pyta internautów. Jak podkreśla, impreza została zorganizowana w domu.

Ludzie piszą, co o tym wszystkim myślą, i co zrobiliby na miejscu ojca dziewczynki. Dyskusja momentami jest wyjątkowo gorąca…

Sprawdź także: Zmiany w kościołach. Nowa moda na komuniach. «Księża chcą mieć spokój»

Pan Patryk wskazuje na koperty
— Podziękować za przybycie, i nie zapraszać już nigdy? — taką wskazówkę ma pan Kacper. Jego rada spodobała się 3,4 tys. osób, które postawiły «lajka».

Powinno się uprzedzić, jak to będzie wyglądać, przy zaproszeniu. Ludzie są zbyt przyzwyczajeni do dewolajów, sałatek i wódy

— pisze pan Mateusz.

W obronie oburzonych gości staje pan Patryk. W jego ocenie zaproszona na poczęstunek rodzina miała prawo poczuć się «oszukana». — W kopercie dali pieniądze, które idą tak naprawdę na to, żeby jakkolwiek się impreza zwróciła — wychodzi z założenia.

Pani Katarzyna na to:

Było ciasto i przekąski, nie zawsze trzeba napchać bebzol pod korek

— Wiesz, że są miejsca na świecie (z niektórymi nawet graniczymy), gdzie jeśli idziesz z solenizantem do pubu na jego zaproszenie, to uwaga, ty sobie stawisz? — odpowiada panu Patrykowi kolejna osoba. — Nie spotykam się z ludźmi, po to, żeby obeżreć się pod korek za ich pieniądze — dodaje internautka.

A może to cwaniacy i wiedzieli co robią. Zaprosili wujka Mietka, ciotki Stefki brata syna. Może miało to ukryty cel. Kawa, ciastko w łapę. Kasa do skarpety, dziecku kilo cukierków i zadowoleni

— zastanawia się pan Daniel. — Komunia bez obiadu?! Goście mieli iść na kebsa po kościele? Standard tej uroczystości to obiad i deser — ocenia pani Karolina.

Pojawia się też pewna propozycja. — Zrobić ranking, kto miał największe pretensje i przy następnej okazji posadzić tych gości według tego rankingu (oczywiście najbardziej narzekający najdalej od czegokolwiek) — żartuje pan Bogdan.

— Nawet u najbiedniejszych robią obiad dla chrzestnych i dziadków, zwykły prosty obiad i ciastko. Skrajnym nieobyciem, cwaniactwem się wykazaliście — dolewa oliwy do ognia kolejny internauta.

— To ja jestem niewierząca, a bardziej wiem, na czym polega istota tego wydarzenia — stwierdza pani Zuzanna.

Ten artykuł po raz pierwszy ukazał się na stronie Faktu 25.05.2024 r.

/1

Dyskusja o komunijnym poczęstunku wywołała burzę.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *