Negocjacje trwały już trzecią godzinę. W sali konferencyjnej luksusowej restauracji unosił się subtelny aromat kawy i świeżych wypieków.
Milioner, ubrany w idealnie skrojony garnitur, w zamyśleniu przeglądał klauzule umowy, którą miał podpisać.
Po drugiej stronie stołu siedział pewny siebie biznesmen z drapieżnym uśmiechem, zręcznie odpierający wszelkie obiekcje.
- Mogę dostać więcej kawy? — Kelnerka zapytała cicho, pojawiając się przy stoliku. Jej głos był nieco wyższy niż zwykle, przyciągając uwagę. Pochyliła się zręcznie, jakby regulując filiżankę, i szepnęła:
- Nie zawieraj tej umowy. W jej warunkach ukryty jest haczyk.
Milioner spojrzał na nią ze zdumieniem, ale dziewczyna już cofnęła się o krok, wracając do swojej roli. Przytaknęła tylko krótko, potwierdzając, że jej słowa nie były przypadkowe.