Biznes w Polsce przestaje być konkurencyjny, ponieważ ceny energii w Polsce należą do najwyższych w Europie. Odbija się to na gospodarce.
- Polska znajduje się w tej chwili w niechlubnej czołówce zestawienia państw Europy pod względem cen energii. Według danych Polityki Insight po siedmiu miesiącach bieżącego roku średnia cena hurtowa energii elektrycznej w Polsce wyniosła średnio 90 euro za MWh i pisze portal Money.pl.
Znacznie niższe ceny obowiązywały w wielu krajach, a drożej było tylko w Irlandii i we Włoszech. To wynik tzw. miksu energetycznego. Np. w Skandynawii hurtowe ceny energii są niskie, ponieważ pochodzi ona głównie z elektrowni wodnych.
Polska ma jedną z najwyższych stawek hurtowych za energię elektryczną w Unii Europejskie. Wynika to głównie z naszego uzależnienia od węgla. — Skutkiem sytuacji jest wysoka emisyjność polskiego sektora energetycznego, która jest wciąż najwyższa w Europie — wyjaśnia Money.pl.
Wysokie ceny prądu najbardziej dotykają przemysł, dlatego nie brakuje firm zagranicznych, które zamykają zakłady w Polsce i uciekają do miejsc, gdzie jest taniej. Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu, które zrzesza największych przemysłowych odbiorców, napisało w tej sprawie list do premiera Donalda Tuska, wskazując na zagrożenia związane z wysokimi cenami prądu.
Niestety, będzie jeszcze gorzej. Od 2026 roku UE przestanie wydawać darmowe uprawnienia do emisji CO2 w ramach systemu ETS. — W praktyce oznacza to, że polski przemysł zacznie od tego momentu płacić za emisje — ostrzega Money.pl.