Teściowa krzyczała ze złością na synową, wskazując palcem na mieszkanie, które uważała za swoje.
- To mieszkanie zostało kupione za pieniądze mojego syna! Synu, powiedz jej, kto jest właścicielem!
Mąż, który do tej pory milczał, w końcu zdecydował się interweniować, uznając, że dość już tolerowania ingerencji w ich rodzinne sprawy.
- Mamo, wystarczy — powiedział stanowczym głosem. — Mieszkanie zostało kupione za wspólne pieniądze, a ja i moja żona jesteśmy właścicielami tego domu. Możesz się wyprowadzić, jeśli ci się nie podoba.