Mężczyzna wziął córeczkę na ręce i otworzył okno, żeby pokazać jej pierwszy śnieg, którego duże, puszyste płatki cicho wirowały w powietrzu.
Dziewczynka z entuzjazmem wyciągała ramiona, śmiejąc się i próbując łapać płatki śniegu. Nagle tuż przed oknem przeleciał jeden szczególnie jasny świetlik, a dziewczyna krzyknęła radośnie, wskazując na niego.
Ojciec uśmiechnął się i ostrożnie dotknął dłoni córki, aby pokazać jej magię nocy. Ale w tym momencie wydarzyło się coś niesamowitego: świetlik zatrzymał się przed nimi i zdawał się zastygać, oświetlając okno złotym blaskiem, jakby ich witał.
Dziecko i ojciec byli zafascynowani tym nieoczekiwanym cudem, więc przytulił ją mocno do siebie, czując, jak każda chwila ich jedności napełnia go ciepłem i miłością.