Sam zawsze kochał swoją pracę. Był orędownikiem zwierząt i środowiska, a każdy dzień spędzał w parku, gdzie dzika przyroda kwitła w całej okazałości.
Sam rozumiał, jak ważne jest, aby nie ingerować w naturalne procesy, ale czasami wewnętrzny głos podpowiadał mu, że powinien interweniować, aby uratować sytuację. Zwierzęta w parku były chronione, ale żyły także w dziczy, która miała swoje własne niebezpieczeństwa.