Alina była cicha i nieruchoma, jej ciało nie było posłuszne jej życzeniom po wypadku, w wyniku którego została sparaliżowana.
W nocy, w swoim ciemnym i cichym domu, dręczyła ją samotność, pomimo pomocy opiekunki, która wychodziła późno w nocy.
Ogarniał ją głęboki sen, a dźwięki otaczającego ją świata wydawały się odległe i nieistotne. Ale tej nocy jej spokój został zakłócony — trzech włamywaczy włamało się do jej domu.
Bezszelestnie otwierając tylne drzwi, weszli cicho i pewnie do wnętrza domu, spodziewając się łatwego i szybkiego schwytania. Nie mieli pojęcia, co czeka ich w środku. Kiedy weszli do sypialni, sceneria wydawała się idealna: sparaliżowana dziewczyna leżała w łóżku, całkowicie bezradna i nieruchoma. Jeden z rabusiów już miał podejść bliżej, gdy nagle z cienia na ścianie dobiegł ostry dźwięk, jakby budzący się z długiego snu.
Nagle z ukrytego kąta pokoju wyleciała czarna postać. Był to specjalnie wyszkolony obronny rottweiler, którego Alina trzymała jako swojego wiernego towarzysza i strażnika. Psy ją uwielbiały i pomimo swojego stanu nadal była ich właścicielką. Rabusie, którzy absolutnie nie spodziewali się, że spotka ich taka „niespodziewana niespodzianka”, krzyknęli ze strachu i zdziwienia. Rottweiler w pełnej gotowości bojowej rzucił się na nich i wkrótce w pomieszczeniu wybuchła prawdziwa bitwa.
Jeden ze złodziei został zatrzymany, pozostali w panice próbowali uciekać. Wkrótce na miejscu pojawiła się policja i karetka pogotowia. Złodzieje zostali zatrzymani, a Alinie i jej wiernej przyjaciółce udzielono pomocy medycznej. Dzięki temu, mimo straszliwego ataku, nikt nie odniósł poważnych obrażeń, a lojalność i determinacja jej czworonożnego przyjaciela stała się prawdziwym cudem, który uratował ich w najtrudniejszym momencie.