Porzucona żona, kupiła stary dom za ostatnie pieniądze i starszą panią. Ale po chwili.

Vera nakarmiła i położyła dzieci spać, po czym posprzątała kuchnię i usiadła zmęczona. ona, skrzypiąca, szaja ze starości sofa. Już nie płakała, tylko jej serce nieznośnie zaciskało się z tęsknoty i urazy do męża, który porzucił ją z trójką dzieci, a sam poszedł bogaty.

kochanki do swojego szefa, chociaż była starsza od niego o prawie dziesięć lat.Jak, dlaczego odchodzisz — krzyknął Anatolij. Vera, a co ze mną i dziećmi? Nic, przeżyjesz, dostajesz na nie zasiłki, więc je wykorzystaj. Nie chcę już z tobą mieszkać.

Zobacz, czym się stałaś, obrzydliwie jest na ciebie patrzeć, a co dopiero leżeć w łóżku. Oboje bili się jak dziewczyny z kołchozu. Ty też jesteś obrzydliwy. Kto nalegał, żebym urodziła dziecko? Kto powiedział, że to nasza szansa na wyjście z biedy? Kto chciał wziąć kredyt hipoteczny? Ty byłeś szczęśliwy i nie myślałeś o tym, jak to będzie dla mnie wychowywać trójkę dzieci. Cały czas byłeś w pracy, a ja biegałam jak wiewiórka. Wiesz, tu nie chodzi o manicure i salony piękności, ja pracowałam, ale ty nigdy nie trzymałeś ręki na pulsie swojego życia. Siedzisz mi na karku i wieszasz na mnie tych moich małych synków. A ja jestem młody, chcę żyć i nie chcę. Jak możesz tak mówić o naszych dzieciach? Gówno mnie to obchodzi, mówię tylko to, co myślę.

Mam ich dość, ich ciągłego krzyku, ciągłych przeziębień i niekończącego się bałaganu. A zresztą, Nadia jest sto razy lepsza od ciebie, ale jasne. I jest też bogatsza do granic możliwości. Mam dość wiecznej biedy.

Spróbuj nakarmić tyle gęb! Dość tego, mam dość twojego marudzenia! Wyszedł nie odwracając się i trzaskając drzwiami. Vera została sama z trójką dzieci, z których najmłodsze miało półtora roku, a najstarsze nie skończyło jeszcze pięciu lat.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *