W sypialni głośno grała muzyka.
W powietrzu unosił się zapach kwiatowych perfum i lakieru do włosów.
Drzwi skrzypnęły i na progu stanęła dorosła kobieta.
Niegdyś piękna, stała się tylko cieniem dawnej siebie… Niestety, siwe włosy i zmarszczki na jej twarzy pojawiły się nie z powodu zaawansowanego wieku, ale z powodu ciężkiego życia. Inessa Pietrowna, która niedawno obchodziła swoje czterdzieste siódme urodziny, wyglądała na sześćdziesiątkę. Jej ramiona opadły, a niegdyś lekki chód stał się chwiejny. Spojrzenie jej niebieskich oczu wyblakło. Była zmęczona — bardzo zmęczona.
Teraz to wyblakłe spojrzenie było pełne osądu. Kobieta patrzyła na swoją córkę, Larisę. Nie tak dawno temu Larisa skończyła dwadzieścia siedem lat, a mózg w jej wietrznej głowie, według matki, był mniejszy niż u uczennicy. Na zewnątrz Larisa była bardzo podobna do swojej matki w młodości. Tyle że Inessa nie miała osobistej kosmetyczki i tych wszystkich strojów, które teraz leżały na łóżku, na podłodze, wisiały na oparciu krzesła… Ciąg dalszy w filmie.