Dzieciaki bawiły się w chowanego w opuszczonej fabryce i znalazły TO. Policja…

W dzień wolny Anton, Christina, Vova i Sasha opuścili dom.

Mieli plan: zwiedzić stare baraki na obrzeżach miasta – Pamiętacie, jak nam mówili, że była tam kiedyś fabryka i ludzie tam pracowali? — zaczął Anton, zapinając kurtkę po drodze.

„Mówią, że fabryka została zamknięta z powodu wypadku, a wielu pracowników zachorowało na jakąś straszliwą chorobę” – dodał Wowa, udając, że pociera gęsią skórkę na dłoniach.

„Brrr” – Christina przewróciła sarkastycznie oczami, ale błyszczały z podniecenia. — Jakie straszne historie wymyślasz! „Mówią też, że krążą tam duchy” – wtrąciła Sasza, która zawsze była najbardziej podatna na wpływy w ich towarzystwie. „I że w nocy krzyczą i pukają w ściany…” „No, Sasza, nie martw się” – Anton uśmiechnął się szeroko, ale wyraźnie poczuł dreszcz przebiegający mu po plecach. Szli zakurzoną drogą, mijając tereny porośnięte chwastami . Słońce prawie zniknęło za horyzontem, pozostawiając za sobą długie, ciemne cienie. „Może powinniśmy zawrócić?” — zaproponowała Christina z wahaniem, rozglądając się. .Ciąg dalszy w filmie.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *