Mąż sprzedał chorą żonę wraz z domem – „Dam ci zniżkę, ona wkrótce umrze, tylko bądź cierpliwy”…

Jako dziecko Marina stale przynosiła do domu bezdomne kocięta, ranne ptaki i kalekie psy.

Babcia Zoja, która wychowała dziewczynkę po śmierci matki, westchnęła i powiedziała:

„Och, Marisza, teraz kotek, teraz szczeniak”.

Któregoś dnia zaciągniesz do domu dziecko ulicy, a potem, co gorsza, jakiegoś bezdomnego. Pokochasz go i poślubisz go. Twoja współczująca Marinka cię zniszczy.

Marina była naprawdę bardzo miłą dziewczyną, kochała wszystkich i o wszystkich się troszczyła. Być może jej samej brakowało miłości i troski, ponieważ miała tylko babcię. Dlatego dziewczyna starała się dawać ciepło innym, czynić świat lepszym miejscem. Jest całkiem przewidywalne, że po szkole poszła na studia do uczelni medycznej, aby zostać pielęgniarką, aby pomagać ludziom. Po ukończeniu studiów z wyróżnieniem Marina dostała pracę w miejskiej klinice i całkowicie poświęciła się temu zawodowi. To prawda, trochę trudno było dojechać do pracy ze wsi do miasta, ale dziewczyna się przyzwyczaiła. I babcia w końcu odetchnęła z ulgą. Ciąg dalszy w filmie.

Добавить комментарий

Ваш адрес email не будет опубликован. Обязательные поля помечены *